Photobucket

Pomoc

Przegląd spotkań na zapleczu Ekstraligi

Posted On 13:11 by Verti |


















KM Ostrów - Unia Tarnów

F
antastyczna, cudowna, wyborna ... nie sposób użyć słów by opisać dotychczasową formę tarnowskich Jaskółek. Jak dotąd 'Dream Team' z Tarnowa wygrał wszystkie siedem spotkań, czy dzisiaj podtrzyma wysoką formę ? Wszystko wskazuje na to, że tak, gdyż w obliczu problemów jakie panują w Ostrowskim Klubie Motorowym, ostatnio głośno mówi się o klubie Janusza Stefańskiego tylko w negatywnym świetle. A to został poruszony temat zaległych wypłat wobec Patryka Pawlaszczyka, aktualnego zawodnika KMu, swoją aktualną dyspozycję żużlowcy z Ostrowa woleliby z pewnością przemilczeć. Przed sezonem typowani do walki o awans zawodnicy Lazura, jak dotąd zajmują przed ostatnią pozycję w ligowej tabeli, z dorobkiem zaledwie trzech zwycięstw. Lekarstwem na utrapienie słabej dyspozycji ostrowian miał być nowy szkoleniowiec, został nim Janusz Stachyra jednak on, już w pierwszym meczu doznał porażki z GTŻ Grudziądz, w rewanżu było lepiej i ostrowianie na własnym torze rozprawili się z GTŻ oraz zdobyli bonus. Jednak dyspozycja miejscowych zawodników jest daleka od tego co oczekują wszyscy związani ze speedwayem w Ostrowie. Ponadto dzisiaj raczej zabraknie tegorocznego lidera KMu - Daniela Nermarka, wprawdzie Szwed w czwartek miał się pojawić na torze w meczu szwedzkiej Allvenskan, jednak jeszcze nie wystartował co może sugerować, że jeszcze nie czuje się w pełni sił. Pocieszeniem wydaje się być za to powrót do składu Patryka Pawlaszczyka - podstawowego juniora drużyny Intaru-Lazur. Nie mniej jednak problemy na linii Pawlaszczyk - zarząd, nie wpływają zbyt korzystnie na postawę młodego zawodnika, który uskarżał się, że nie ma za co kupić sobie potrzebnego sprzętu. Formy z ubiegłego roku nie może odnaleźć Adrian Gomólski, starszy z braci Gomólskich póki co rozczarowuje, w ostatnim meczu w dodatku mocno się poturbował, co korzystnie raczej na niego nie wpłynie. Największe nadzieje Janusz Stachyra, trener Ostrowian powierza wracającemu do wysokiej formy Chrisa Harrisa, Karolowi Ząbikowi oraz Robertowi Miśkowiakowi - żaden jednak nie wydaję się być tak pewnym punktem zespołu, jak to się ma w drużynie tarnowskiej, gdzie prym wiodą Sebastian Ułamek, Janusz Kołodziej, Piotr Świderski oraz Bjarne Pedersen - każdy z nich śmiało mógłby się z powodzeniem ścigać w Ekstralidze. Mając tak elitarnych zawodników Roman Jankowski, może pozwolić sobie na nielada komfort - nawet jeśli któryś z asów zawiedzie, to ma w obwodzie jeszcze trzech innych ! Jednak wpadki to pojęcie względne dla tych zawodników, bowiem cała czwórka plasuję się według statystyk w czołowej piątce. Ponadto "Jaskółki" mają Jaspera Monberga, który ostatnio jeździ naprawdę nieźle oraz fantastycznego juniora - Patricka Hougaarda. Mieszanka iście wybuchowa - tak naprawdę to ostrowski tor niewiele pomoże w starciu z 'gigantami' z Tarnowa, bo Unia w większości przypadków wygrywała na miejscowym torze. Tak naprawdę to chyba na I ligowym froncie, nie ma takiej siły, która mogłaby powstrzymać Tarnowian (jedyną taką okazją wydaję mi się wyjazd Unii na piekielnie ciężki teren do Daugavpils).

KM : 9. Adrian Gomólski, 10. Daniel Nermark (Z/Z), 11. Robert Miśkowiak, 12. Chris Harris, 13. Karol Ząbik, 14. Patrtyk Pawlaszczyk, 15. Nicolai Klindt
Unia : 1. Sebastian Ułamek, 2. Jasper Monberg, 3. Piotr Świderski, 4. Bjarne Pedersen, 5. Janusz Kołodziej, 6. Szymon Kiełbasa, 7. Patrick Hougaard

Typ : Unia Tarnów (-2.5) @ 1.65
TYP TRAFIONY !!!

















Lokomotiv Daugavpils - Start Gniezno

C
o tu dużo mówić, Łotysze na własnym torze spisują się kapitalnie - można powiedzieć, że jest to twierdza nie do zdobycia. W tym sezonie 'najkorzystniejszy' wynik z Daugavpils wywieźli Ostrowianie, którzy przegrali 54:37. Podopieczni Nikołaja Kokina na własnym torze są zdecydowanymi dominatorami, trudny, twardy tor powoduje, że większość (a nawet wszystkie) drużyny mają przeogromne problemy z dopasowaniem się do nawierzchni. Jak dotąd Lokomotywa nabiera tempa i zdąrzyła się ulokować na drugim miejscu, jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia i dzisiaj gospodarze mają chrapkę na zwycięstwo i punkt bonusowy co się wydaje całkiem realne (mają do odrobienia 16 punktów), bowiem na "swoim" torze niemal nie do pokonania są bracia Artiom i Grigorij Łagutowie oraz Maksim Bogdanow. "Rozkręcać" zaczął się także Roman Povazhny. Skład uzupełniony Kjastasem Puodżuksem i Andriejem Korolewem stanowi bardzo trudny do pokonania monolit. Dziś zwycięstwo i punkt bonusowy praktycznie zapewnią Łotyszom miejsce w czołowej szóstce, więc na pewno będą chcieli wykorzystać maksymalnie specyfikę miejscowego owalu. Z drugiej strony Gnieźnianie przyjadą osłabieni brakiem jednego z liderów - szwed, Peter Ljung nabawił się kontuzji podczas ostatniej kolejki spotkań w lidze szwedzkiej. Ponadto trener Kujawski nie będzie mógł skorzystać z usług - Mortena Risagera, Filipa Sitery oraz Clausa Vissinga, którzy mają zaplanowane starty na sobotę i nie zdążą dotrzeć na daleką Łotwę. Problemy ze skompletowaniem składu Startu powodują, że faworytem spotkania są gospodarze, którzy uskrzydleni wyjazdowym zwycięstwem z RKM Rybnik (50:40) powini bez najmniejszych problemów rozgromić przyjezdnych.

| Drukuj to! edit post
0 Response to 'Przegląd spotkań na zapleczu Ekstraligi'

Prześlij komentarz

Reklama