Nareszcie! Tyle dni oczekiwań, aż w końcu zawita do naszych miast - Speedway Ekstraliga. Co prawda tak mocno tego nie czuję, ze względu na przełożony mecz pomiędzy Włókniarzem, a Polonią. To jednak mimo wszystko dyngusowe popołudnie zamierzam spędzić z TVP Sport i zawodami na szlace.

Co do wyniku tego spotkania nikt nie ma złudzeń, to "Anioły" powinny wyjść zwycięsko z tej potyczki. Rozgoryczony "tylko" wicemistrzostwem kraju klub z Grodu Kopernika postanowił uzupełnić skład Hansem Andersenem, aby w tym sezonie powrócić na szczyt. Powrót syna marnotrawnego z Gdańska, a odejście Roberta Kościechy do Bydgoszczy powoduje, że trener Jan Ząbik ma prawdziwy kłopot ... bogactwa. Do swojej dyspozycji bowiem ma "siedmiu wspaniałych". Bardzo wyrównaną piątkę seniorów (Sullivan, Jaguś, Holder, Andersen, Miedziński - kolejność przypadkowa) oraz młodych gniewnych, czyli aktualnego IMŚJ - Darcy'ego Warda oraz sprowadzonego przed sezonem Michaela Jepsena Jensena. Jeżeli wzięlibyśmy pod uwagę skład personalny, to Torunianom można by śmiało przydzielić finał przed rozpoczęciem sezonu. Jeśli do tak świetnie prezentującej się ekipy dodamy toruńską twierdzę, czyli Motoarenę - którą odczarować jest bardzo ciężko. Wprawdzie przed meczem z Wrocławiem nie najwyższe loty prezentują kapitan "Aniołów" - Wiesław Jaguś oraz Australijczyk Ryan Sullivan, to mimo wszystko podopieczni Marka Cieślaka nie powinni mieć zbyt wielu argumentów w starciu z wicemistrzami Polski. Jednym z asów i na pewno najważniejszym będzie aktualny mistrz świata - Jason Crump. "Zwierzak" przez kolejny sezon będzie bronił barw Betardu, jednak chyba powoli ma dość już walki o utrzymanie. Dlatego przed sezonem podczas transferowej karuzeli, działacze wrocławscy nie próżnowali i do ekipy z Dolnego Śląska sprowadzili Kennetha Bjerre oraz Piotra Świderskiego.

Obaj mają stanowić solidne wsparcie dla lidera wrocławian, wsparcie - którego w ubiegłym sezonie tak bardzo brakowało. Odmieniony zespół Betardu na inauguracje rusza do Torunia, gdzie o korzystny rezultat będzie mu bardzo trudno. Tym bardziej, że to gospodarze do sezonu przygotowali się chyba solidniej - rozjeździli kilka sparingów, trenowali. Natomiast narodowy selekcjoner - Cieślak, nie miał okazji by sprawdzić swych zawodników, ponadto treningi na własnym stadionie utrudniały prace na Stadionie Olimpijskim. Czy to nie odbije się czkawką w pierwszym spotkaniu podopiecznym "Polewaczkowego"? Tak naprawdę, po za Crumpem, Bjerre oraz najprawdopodobniej "Świdrem" oraz błyskotliwym Janowskim - ekipa Betardu nie będzie mogła odpowiedzieć na "toruńskie armaty" wytoczone na Motoarenę, choć słowo "wytoczone" to błędne określenie, będą raczej one "odpalone" i w ekspresowym tempie będą odjeżdżać przyjezdnym. Znając jednak charakter Wrocławian, to łatwo nie odpuszczą i do pogromu raczej nie dojdzie.

Toruń : 9. Chris Holder, 10. Hans Andersen, 11. Ryan Sullivan, 12. Adrian Miedziński, 13. Wiesław Jaguś, 14. Kamil Pulczyński, 15. Darcy Ward

Wrocław : 1. Kenneth Bjerre, 2. Daniel Jeleniewski, 3. Piotr Świderski, 4. Leon Madsen, 5. Jason Crump, 6. Patryk Kociemba, 7. Maciej Janowski

Przewiduję wynik : 53:37 dla Torunia.

Ciężko w ogóle powiedzieć, czy spotkanie na Mościcach dojdzie do skutku. Zapowiadane na dzień dzisiejszy opady deszczu, mogą skutecznie pokrzyżować plany żużlowcom - mogą, ale nie muszą ...
Spragnieni ekstraligowych emocji kibice "Jaskółek" na pewno chcą by na torze o godzinie 16 pojawili się żużlowcy, jednak z pewnością równie mocno marzą o zwycięstwie swoich pupili. W tym momencie nasuwa się pytanie, czy beniaminka SE stać na pokonanie aktualnego mistrza kraju? Trudno mi na to odpowiedzieć w sposób jednoznaczny. Za ekipą Mariana Wardzały przemawia przede wszystkim atut własnego toru i chyba tylko tyle, albo aż tyle. Zaklinacze deszczu z Tarnowa na pewno modlą się by padało cały czas, lub nie padało w ogóle. Przelotne opady mogą zniszczyć mozolnie przygotowany tor przygotowany specjalnie pod siebie i wtedy chyba nawet najwięksi zwolennicy "Jaskółek" mogli by zwątpić w zwycięstwo nad Falubazem. Trener Wardzała zaszokował nieco składem, jaki desygnował na "Myszki Miki" w składzie bowiem zabrakło sprowadzonego z Wrocławia - Tomasza Jędrzejaka, a w jego miejsce pojawił się Marcin Rempała. Wardzała najwyraźniej wierzy w dobrą formę Marcina, bo rezygnacja z usług "Ogóra" to spore ryzyko. 

Dziwić może również brak pod "siódemką" - Patricka Hougaarda, który razem z Martinem Vaculikiem miał tworzyć najsilniejszą parę juniorów w Polsce. Młody Duńczyk jednak nie prezentuje najwyższych lotów u progu sezonu i zdecydowana się postawić na Szymona Kiełbasę, który rzekomo zatarł swój najlepszy silnik podczas półfinału krajowych eliminacji do IMŚJ. Moc Tarnowian leży głównie w osobach Sebastiana Ułamka, Krzysztofa Kasprzaka którzy wydają się być pewnymi punktami ekipy. W kontekście występów zarówno Bjarne Pedersena, jak i Jaspera Monberga nie można za wiele powiedzieć, bo jeden jak i drugi może oczarować publiczność świetnym występem jak i przyprawić ich o rozpacz, swymi zerami. Mając tak niepewne elementy w swojej układance trener Wardzała, może mieć problem z pokonaniem przyjezdnych z Grodu Bachusa. Mistrzowie kraju przyjeżdżają do Tarnowa w aktualnie najsilniejszym zestawieniu, na czele ze swym nowym nabytkiem Gregiem Hancockiem. Do kraju Hamleta odesłany został Niels Iversen, którego miejsce w podstawowym składzie zajął Grzegorz Zengota. Fanatyczni kibice "Myszek Miki" liczą na inauguracyjne zwycięstwo nad beniaminkiem. Jednak nie będzie to łatwa przeprawa dla chłopców Piotra Żyto. Przede wszystkim ze względu na dość małą liczbę kręconych kółek w lewo przed sezonem (w porównaniu choćby do Tarnowian) oraz niemożliwość trenowania na własnym obiekcie. Czy treningi w Rawiczu czy Gnieźnie przyniosą zamierzony rezultat? Zielonogórzanie mogą ten mecz wygrać, mogą ale nie muszą ...

Tarnów : 9. Marcin Rempała, 10. Bjarne Pedersen, 11. Sebastian Ułamek, 12. Jasper Monberg, 13. Krzysztof Kasprzak, 14. Szymon Kiełbasa, 15. Martin Vaculik

Zielona Góra : 1. Greg Hancock, 2. Grzegorz Zengota, 3. Rafał Dobrucki, 4. Fredrik Lindgren, 5. Piotr Protasiewicz, 6. Patryk Dudek, 7. Sasza Łoktajew

Przewiduję : trudno powiedzieć, może drugi w historii pojedynków remis?


Spotkanie na szczycie kolejki pozostawiam sobie do opisania na przedpołudnie