Miałem nadzieję, że weekend będzie "Nasz" -
czyli żużlowy, pełen emocji. A tak naprawdę do obstawiania zostało nam
się tylko jedno spotkanie. Ale za to jakie?! 69 Derby Ziemi Lubuskiej.
Tak naprawdę to spotkanie bardzo trudne do wytypowania, bo jak wiadomo
derby rządzą się swoimi prawami, a ponadto obie drużyny znajdują się na
dwóch skrajnych frontach tabeli - Gorzowianie w tym sezonie jeszcze nie
przegrali i są liderem Centernet Mobile Speedway Ekstraligi, natomiast
podopieczni trenera Piotra Żyto wszystkie swoje dotychczasowe potyczki
przegrali. Sądzę jednak, że to nie odzwierciedla możliwości drzemiących
w takich zawodnikach jak Protasiewicz czy Hancock. Nasuwa mi się jednak
pytanie, czy to właśnie dzisiaj nastąpi swoisty renesans formy
żużlowców z Grodu Bachusa? Kwestia odpowiedzi jest bardzo trudna,
jednak mogę trochę podywagować na ten temat.
Dlaczego Falubaz nie wygra tego meczu?
Po pierwsze : to sprawa najważniejsza, czyli przygotowanie toru - tak naprawdę zawodnicy Falubazu mieli naprawdę mało czasu na zaznajomienie się ze specyfiką przebudowanego zielonogórskiego toru, a tak naprawdę przed sezonem nie mieli w ogóle możliwości skorzystania z miejscowego toru przy Wrocławskiej, co zresztą odbiło im się czkawką w starciu z teoretycznie słabszym rywalem, czyli Betardem Wrocław. Skoro Marek Cieślak i jego team potrafili pokonać "Motomyszy" na ich terenie, to dlaczego Gorzowianie nie mieli by tego powtórzyć?
Po drugie : Zielonogórscy zawodnicy są w totalnej rozsypce, w zasadzie nie można nikogo wyróżnić za dotychczasowe występy. Z kolei Gorzowianie widać, że faworytami do mistrzowskiego tytułu nie są już tylko na papierze, tylko swoje mistrzowskie aspiracje udowadniają na torze.
Po pierwsze : to sprawa najważniejsza, czyli przygotowanie toru - tak naprawdę zawodnicy Falubazu mieli naprawdę mało czasu na zaznajomienie się ze specyfiką przebudowanego zielonogórskiego toru, a tak naprawdę przed sezonem nie mieli w ogóle możliwości skorzystania z miejscowego toru przy Wrocławskiej, co zresztą odbiło im się czkawką w starciu z teoretycznie słabszym rywalem, czyli Betardem Wrocław. Skoro Marek Cieślak i jego team potrafili pokonać "Motomyszy" na ich terenie, to dlaczego Gorzowianie nie mieli by tego powtórzyć?
Po drugie : Zielonogórscy zawodnicy są w totalnej rozsypce, w zasadzie nie można nikogo wyróżnić za dotychczasowe występy. Z kolei Gorzowianie widać, że faworytami do mistrzowskiego tytułu nie są już tylko na papierze, tylko swoje mistrzowskie aspiracje udowadniają na torze.
Po trzecie : Greg Hancock. Amerykanin początku sezonu nie może zaliczyć
do udanych, po transferze do Falubazu został jednym z najlepiej
opłacanych zawodników w CMSE, jednak ilość zer przybywająca po każdym
meczu na jego koncie bankowym jest wprost proporcjonalna do ilości zer
zdobywanych na torze. A chyba nie o to chodziło Robertowi Dowhanowi
kiedy kontraktował "Herbiego" w miejsce Grzegorza Walaska. Jak udało mi
się usłyszeć parę wiadomości, to Hancock nie przyjechał w minionym
tygodniu do Zielonej Góry by zaznajomić się z owalem przy Wrocławskiej,
gdyż jak twierdził był chory. Czyżby symulował? Nie to do Grega
niepodobne, więc dzisiaj dyspozycja Amerykanina może być zagadkowa.
Po czwarte : Fantastyczna dwójka liderów Stali, czyli Nicki Pedersen i Tomasz Gollob. Obaj w nienaganny sposób prowadzą klub znad Warty do kolejnych zwycięstw. Dlaczego i dzisiaj nie mieliby utonąć w swoich ramionach po 15 wyścigu, gwarantującym wygraną żółto-niebieskim?
Po piąte : pogoda, czy ona nie pokrzyżuje planów trenerowi Żyto w przygotowaniu optymalnego toru pod siebie. W całej Polsce leje jak z cebra, więc fakt, że tor będzie sprzyjał tylko i wyłącznie miejscowym może zejść nieco na dalszy plan. Może, ale nie musi ...
Po szóste : to spotkanie derbowe i tutaj każdy wynik jest tak naprawdę możliwy, jednak przed Gorzowianami otwiera się nieprawdopodobna sytuacja na pierwsze zwycięstwo na torze przy Wrocławskiej od wielu lat. Już w zeszłym sezonie byli blisko (47-43), więc dlaczego dzisiaj z teoretycznie mocniejszym składem i zupełnie rozbitym Falubazem nie mieliby wygrać? Mają ku temu ogromną szansę ...
Falubaz :
9. Grzegorz Zengota, 10. Greg Hancock, 11. Piotr Protasiewicz, 12. Rafał Dobrucki, 13. Fredrik Lindgren, 14. Patryk Dudek, 15. Sasza Łoktajew
Stal :
1. Tomasz Gollob, 2. David Ruud, 3. Matej Żagar, 4. Tomasz Gapiński, 5. Nicki Pedersen, 6. Simon Gustafsson, 7. Przemek Pawlicki
- Typ : Stal Gorzów @ 2.55 (4/10) -4j
- Piotr Protasiewicz - Matej Żagar 2 @ 2.20 (3/10) -3j
Kapitan drużyny Falubazu jest zupełnie bez formy, uważam, że nawet
kilka sesji treningowych jakich odbył w ostatnich dniach na niewiele
się zda. Popularny "PePe" mimo iż jest heat-leaderem to mimo wszystko
uważam, że straci kilka punktów na rzecz swojego parowego kolegi, czyli
Rafała Dobruckiego. Z kolei Słoweniec radzi sobie całkiem dobrze, jest
trzecią siłą swej drużyny (11 średnia biegowa w lidze, natomiast
Protasiewicz 37 - myślę, że to najlepiej obrazuje aktualny stan formy
obu Panów). Po za tym "Mr. Hollywood" na owalu w Zielonej Górze czuje
się bardzo dobrze i myślę, że jego postawa może być kluczowa w
kontekście końcowego wyniku. Ja zaufam Żagarowi i myślę, że to właśnie
jego dobra postawa przyczyni się do triumfu Gorzowian.
- Greg Hancock under 10.5 @ 1.75 (6/10) +4.50j
O aktualnej dyspozycji Hancocka wspominałem już wyżej.
- Tomasz Gollob under 13 @ 2.10 (4/10) +4.40j
Tomek głównie powinien potracić punkty na swoich kolegach z drużyny,
myślę, że ta linia jest grubo przesadzona. Bet365 chyba zakłada, że
"Chudy" będzie jechał aż 6 razy. Ja takiego scenariusza nie zakładam.
+2.90j
+2.90j
Prześlij komentarz