Dziś po raz czternasty zawitamy na praską Marketę, aby rywalizować o Grand Prix Czech, kto tym razem sięgnie po Wielką Nagrodę Czech? Czas pokaże ... póki co jednak zapraszam do zaznajomienia się z moimi predykcjami i przemyśleniami na najbliższą - już trzecią tegoroczną eliminację cyklu Grand Prix. Mam nadzieję, że po kompletnie nieudanym wypadzie do Ullevi, tym razem mój budżet nie uszczupli się - tylko wręcz przeciwnie, pieniądze na moje konto będzie spływać niczym piwo lejące się podczas praskiego turnieju. Na początek kilka wstępnych informacji, bo dzisiaj moje wywody będą spisane w nieco innej formie niż dotychczas :)
Lista startowa :
1. Hans Andersen
2. Matej Kus
3. Jason Crump
4. Tai Woffinden
5. Chris Harris
6. Jarosław Hampel
7. Rune Holta
8. Andreas Jonsson
9. Chris Holder
10. Magnus Zetterstroem
11. Greg Hancock
12. Kenneth Bjerre
13. Tomasz Gollob
14. Nicki Pedersen
15. Fredrik Lindgren
16. Emil Sajfutdinow
R1 : Lubos Tomicek
R2 : Zdenek Simota
Końcówka maja to czas
niewątpliwie radosny - uczniowie z błogością czekają wakacji, bardziej
zaawansowani wiekowo na horyzoncie widzą już kolejny długi weekend,
ponadto niedługo rozpocznie się wielkie piłkarskie święto, czyli
Mundial. To wszystko jednak kwestia czasu, dzisiaj czeka Nas jednak
prawdziwe sportowe święto - 22 maja bieżącego
roku, to przede wszystkim
Finał Champions League oraz Grand Prix Czech na żużlu!
353-metrowy owal w Pradze po raz 14 będzie gościł najlepszych żużlowców świata, od 1997 roku nieprzerwanie jest przystankiem dla zawodników walczących o tytuł mistrza świata. To właśnie w tych legendarnych zawodach na Markecie po raz pierwszy w historii GP mieliśmy w finale dwóch naszych rodaków - byli nimi Sławomir Drabik oraz Tomasz Gollob (odpowiednio - 4 miejsce oraz 3) musieli wówczas uznać wyższość króla praskiej Markety - Billy'ego Hammila oraz innego reprezentanta teamu Exide - Grega Hancocka, który wówczas, czyli 17 maja wykręcił rekord toru, który do tej pory nie został poprawiony! Cztery kółka udało mu się pokonać w czasie 62,40 sekund - porównując to do ubiegłorocznego najlepszego rezultatu zwycięzcy - Emila Sajfutdinowa 64.01, wygląda to naprawdę niesamowicie, to nieco wyświechtane określenie - ale chyba odpowiednie.
Rok pański '97 był dla Polaków rywalizujących za naszą południową granicą całkiem udany - podium Golloba i finał Drabika, później jednak Polakom w Pradze nie układało się tak dobrze, no może za wyjątkiem roku 1999, kiedy to Tomasz Gollob odniósł jedyne jak dotąd zwycięstwo na tym owalu. W XXI wieku "Chudemu" już na Markecie nie wiodło się najlepiej, do finału udało mu się dostać tylko w 2001 roku - natomiast w kolejnych latach jego wyniki były dalekie od oczekiwanych. Za to w Pradze kapitalnie czuje się inny nasz reprezentant - Jarosław Hampel, który jeśli już ma okazje rywalizować o Wielką Nagrodę Czech to zawsze melduje się w wielkim finale. Tak było w latach 2004-2007, jednak "Mały" nigdy nie stanął na najwyższym stopniu podium, może tym razem?
Taka krótka historia występów Polaków na praskiej Markecie. Teraz czas na to co tygrysy lubią najbardziej, czyli typy : )
Dzisiaj moim "oczkiem w głowie" będzie Jarosław Hampel i to głównie na niego dzisiaj będę kolokwialnie mówiąc "ładował" pieniądze : )
- Jarek Hampel - Greg Hancock 1 @ 1.80 (4/10) +3.20j
- Jarek Hampel najlepszy z Polaków @ 2.30 (4/10) -4j
- Jarek Hampel 1-8 @ 1.615 (8/10) +4.92j
- Jarek Hampel 1-4 @ 3.50 (3/10) +7.50j
- Jarek Hampel - Andreas Jonsson 1 (+0.5) @ 1.83 (5/10) +4.15j
- Jarek Hampel over 9 @ 2.50 (3/10) +4.50j
"- Faworyci? Jarek, jak zawsze Tomek. No i Emil Sajfutdinow"
Hampel póki co udowadnia, że jego nieobecność w elitarnym cyklu Grand Prix w latach 2008-2009 była nieporozumieniem. W tym czasie popularny "Mały" był określany mianem najlepszego zawodnika nie jeżdżącego w cyklu GP. Teraz Jarek nie musiał liczyć na życzliwość działaczy BSI, awans do GP wywalczył sobie w GP Challenge. Rok 2010 dla "następcy" Tomasza Golloba układa się naprawdę dobrze - w inauguracyjnych zawodach w Lesznie o Grand Prix Europy wywalczył 2 miejsce, co prawda dwa tygodnie później na Ullevi "Mały" nie spisał się już tak dobrze zajmując 13 miejsce - jednak dziś powinno być znacznie lepiej, bowiem Hampel przyjeżdża na jeden z ulubionych swoich torów. W eliminacjach cyklu GP startował 39 razy, 9-krotnie dotarł do Wielkiego Finału - z czego aż czterokrotnie na Markecie, to chyba nie przypadek ...
Po za tym Hampel udowodnił w miniony wtorek, że jest w kapitalnej dyspozycji - w meczu na szczycie szwedzkiej Eliteserien wywalczył komplet punktów zostawiając w pokonanym polu m.in Fredrika Lindgrena, Jasona Crumpa, Andreasa Jonssona czy Rune Holte. Póki co Jarek zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji przejściowej, na pewno marzy mu się pierwszy w karierze medal IMŚ - na pewno nie będzie to sprawa łatwa do zrealizowania, jednak dobry występ na Markecie może otworzyć mu niewątpliwie otworzyć ku temu drogę. Liczę, że Jarek niesiony siłą marzeń będzie jeździł tak jak właśnie od niego oczekujemy - czas pokazać, że "ochrzczony" następcą Tomka Golloba nie został na wyrost i czas przejąć "pałeczkę" od "Chudego". Zmiana pokoleniowa w światowym speedwayu rozpoczyna się na dobre, mam nadzieję, że Jarek jest tą nową-starą siłą napędową polskiego "czarnego sportu".
- Rune Holta in TOP 8 @ 2.30 (3/10) -3j
- Hans Andersen 1-8 @ 2.62 (3/10) +4.86j
- Emil Sajfutdinow in TOP 3 @ 2.00 (3/10)
- Emil Sajftutdinow - Jason Crump 1 @ 2.10 (3/10)
Jak już wspomniałem najważniejszy dla mnie jest Hampel, jednak nie odmówię sobie tej przyjemności i zagrania na kilku innych zawodników. Do tego celu wybrałem sobie trójkę - Sajftutdinow, Holta i Andersen. Rosjanin to triumfator Grand Prix Czech sprzed roku, na treningach ponoć prezentował się wybornie - czyżby praska Marketa nie miała przed nim najmniejszych tajemnic? Trudno odpowiedzieć, ale po ostatnim niepowodzeniu na Ullevi, "Rosyjska Torpeda" ma sobie coś do udowodnienia, uważam, że dzisiaj to właśnie 21-letni Emil będzie jednym z zawodników rozdających karty. Dlaczego typ przeciwko Crumpowi? Otóż dla mnie Jason to nie ten sam zawodnik co przed rokiem, kontuzja odniesiona w końcówce sezonu cały czas daje o sobie znać. Podczas spotkania Wrocław - Bydgoszcz, było już widać, że w końcówce zawodów "Ginger" miał problemy z dłonią, miał na niej okłady z lodu. Sam zawodnik z Antypodów przyznaje, że jeszcze nie wszystko do końca jest w porządku - zresztą widać to najlepiej po wynikach osiąganych przez "Zwierzaka", ewidentnie nie jedzie tak jakby chciał.
Rune Holta wydaje się być w co raz wyższej formie, o czym mogą świadczyć dobre występy w ostatnich zawodach (14 oczek w spotkaniu Vetlanda - Dackarna oraz 3 miejsce w turnieju pamięci im. Łukasza Romanka, przegrał tylko z Gollobem i Pedersenem), co prawda "Ryśka" stać na jeszcze lepsze rezultaty, ale to już pokazuje rosnącą formę Norwega z polskim paszportem. Rune w 2007 roku stał na najniższym stopniu podium w Pradze, dzisiaj na pewno nie miałby nic przeciwko gdyby historia się powtórzyła, jeśli tylko odpowiednio spasuje sprzęt wszystko jest możliwe.
Hans co prawda póki co bez żadnych fajerwerków rozpoczął sezon, jak co roku odgraża się, że jest w świetnej formie i to właśnie ten sezon będzie należał do niego, zawsze jednak kończy się tylko na słowach. Jednak "Ugly Duck" pojęcie o żużlu ma i sądzę, że półfinał jest jak najbardziej w jego zasięgu - dla mnie taki kurs to bardzo fajne value.
- Tai Woffinden under 3 @ 2.30 (4/10) -4j
- Matej Kus - Tai Woffinden 1 @ 2.75 (3/10) -3j
""Tai miał groźny upadek w poniedziałek. Wiele godzin spędził po meczu w szpitalu czekając na prześwietlenie. Wykazało ono, że nadgarstek jest cały i nie ma żadnych złamań. Cały czas jednak ten nadgarstek go boli. Po konsultacjach lekarskich okazało się, że jest problem z więzadłami. Tai obecnie otrzymuje zastrzyki"
Nie sądzę by dzisiaj był w stanie rywalizować z najlepszymi. Postanowiłem jeszcze zagrać go w parze z Matejem Kusem. Kus otrzymał od organizatorów dziką kartę, podobnie zresztą jak przed rokiem (nic nie zwojował - raptem 1 punkcik). Matej jest jednak w pełni sił, no i praską Marketę zna bardzo dobrze, gdyż na co dzień ma okazje reprezentować barwy Olympu Praga, który swoje spotkania rozgrywa właśnie na Markecie. Warto odnotować, że Matej zawsze notuje tutaj dobre rezultaty w lidze, co prawda liga a GP to dwie inne bajki. Jednak młody Czech jest w pełni sił, zna ten tor co może mieć spore znaczenie w starciu z poobijanym Woffindenem.
Prześlij komentarz