Photobucket

Pomoc

Grand Prix Polski (5/11)

Posted On 16:22 by Verti |

Speedway Grand Prix Poland (Toruń, 19.06.2010) 

Lista startowa : 
1. Adrian Miedziński
2. Rune Holta
3. Kenneth Bjerre
4. Fredrik Lindgren
5. Tomasz Gollob
6. Hans Andersen
7. Nicki Pedersen
8. Greg Hancock
9. Piotr Protasiewicz
10. Chris Harris
11. Chris Holder
12. Jarosław Hampel
13. Jason Crump
14. Magnus Zetterstroem
15. Tai Woffinden
16. Andreas Jonsson

R1: Artur Mroczka
R2: Maciej Janowski 


Już jutro po raz pierwszy w historii zostaną rozegrane zawody z elitarnego cyklu Grand Prix na Motoarenie im. Mariana Rosego w Toruniu. Początek o godzinie 19:00. 
Co prawda przed telewizorami możemy się "pasjonować" rozgrywkami piłkarskimi z Południowej Afryki, to jednak bądźmy szczerzy, że emocji jest póki co jak na lekarstwo, dlatego nikogo dziwić nie może ogromne zainteresowanie toruńskim turniejem, przynajmniej tutaj obejdziemy się bez ryku legendarnej już wuwuzeli ... Turniej ten może być magiczny, ze względu na jazdę naszych reprezentantów. Chyba żaden z fanów czarnego sportu w Polsce nie ma wątpliwości, że któryś z naszych "Orłów" w sobotni wieczór będzie celebrował zwycięstwo przy ulicy Pera Jonssona. Pozostaje pytanie, czy ktoś pokrzyżuje plany Hampelowi i Gollobowi? 
Teraz co nieco o formie poszczególnych zawodników i na kogo warto postawić?
Odpowiedź jest prosta - Tomek Gollob! Kapitan naszej reprezentacji jest co prawda głównym faworytem bukmacherów, jednak taka sytuacja dziwić nikogo nie może. Popularny "Chudy" co prawda póki co lokuje się na trzecim miejscu w klasyfikacji przechodniej, jednakże 39-letni zawodnik do liderującego Jarosława Hampela traci raptem sześć "oczek". Dwukrotny wicemistrz świata, jak zawsze celuje w najwyższe laury, ten sezon póki co jest dla niego niezwykle udany. Wysoka forma to jeden z czynników który utwierdza mnie, że na Golloba warto stawiać. Jednakże dla mnie bardzo ważnym czynnikiem jest fakt, że Tomek na 325-metrowym owalu w Toruniu czuje się jak ryba w wodzie! Jak dotąd Gollob miał okazję siedemnastokrotnie stawać pod taśmą na tym torze, dwanaście tych pojedynków rozstrzygnął na swoją korzyść (może się pochwalić średnią 2.647 - najlepszą spośród wszystkich zawodników GP, startujących dotychczas na Motoarenie). "Polska Husaria" z "Chudym" na czele trenowała już w ubiegłym tygodniu na toruńskim owalu, tak aby jak najlepiej dostosować się do warunków panujących na tym torze, co ma pomóc Polakom w osiągnięciu jak najlepszego rezultatu, uważam, że taki trening może wyjść im tylko na plus, a podejrzewam, że i bez treningów na Motoarenie Gollob nie miałby problemu z dopasowaniem się do specyfiki toruńskiego toru. W końcu to właśnie 23 maja bieżącego roku podczas spotkania Unibax - Stal, kapitan przyjezdnych wykręcił aktualny rekord toru! Myślę, że to wystarczające argumenty przemawiające za Gollobem. Również w światku żużlowym faworytem do zwycięstwa w sobotni wieczór jest nie, kto inny tylko właśnie Gollob (niewiele mniej szans daje się Hampelowi). Czy Tomek Gollob wykorzysta swoją szansę i zwycięży w historycznym-inauguracyjnym turnieju w Toruniu? Czas pokaże, niemniej jednak "Chudy" powinien być jednym z rozdającym karty, podczas sobotnich zawodów! 
W naszym kraju po czterech eliminacjach cyklu Grand Prix widać spory optymizm, a co więksi entuzjaści zaczynają triumfalne śpiewy "jeszcze tego lata, jeszcze tego lata Polak będzie mistrzem świata". Oczywiście mają ku temu podstawy! Bowiem liderem po czterech zawodach jest nie kto inny, tylko Jarosław Hampel, który również w nadchodzącym turnieju powinien uplasować się wysoko. Dla popularnego "Małego" ten sezon układa się niczym piękna bajka. Hampel czaruje swoją formą na każdym z możliwych frontów, przewodzi cyklowi GP, w rozgrywkach ligowych (Szwecja, Polska) również próżno szukać na niego mocnych. Wprawdzie wychowanek pilskiej Polonii nie jest wielkim entuzjastą startów na toruńskiej Motoarenie, to jednak treningi z Tomkiem Gollobem mogą na pewno "pomóc" Jarkowi w lepszym zrozumieniu specyfiki toru. 
- Przyznam się szczerze, że nie czuję się na tym obiekcie jakoś fenomenalnie dobrze. Nie miałem zbyt wielu okazji do jazdy w Toruniu i choć nie jest źle, to muszę jeszcze trochę tu potrenować, żeby się odpowiednio spasować. - powiedział po jednym z treningów Hampel. Warto jednak nadmienić fakt, że zawodnik leszczyńskiej Unii jeszcze nigdy nie był w tak doskonałej formie, jak teraz, no i "szafy grają" a w zasadzie "fruwają", aż miło. Czy 28-letni Hampel zostanie królem toruńskiej Motoareny? Kto okaże się lepszy w bratobójczym pojedynku dwójki Polaków? W moim odczuciu lepszy będzie mimo wszystko bardziej doświadczony "Chudy", jednak szansa, że Jarka zobaczymy w decydującej gonitwie dnia jest naprawdę spora! 

Kto zatem może pokrzyżować plany rozpędzonym biało-czerwonym? Na pewno warto zwrócić uwagę na Jasona Crumpa, który będzie groźny jak zawsze. Mimo, że aktualny mistrz świata nie prezentuje jeszcze najwyższej formy, to jednak z biegiem czasu widać progres w dyspozycji zawodnika z Antypodów. Trener naszej reprezentacji Marek Cieślak zapytany o to, kto ewentualnie może "pomieszać" plany naszym zawodnikom, odpowiedział : 
- Crump będzie najgroźniejszy. Bo Crump wraca do zdrowia i teraz czas pracuje dla niego.
Popularny "Rudzielec" pokazywał się ostatnio pozytywnie, w meczu przeciwko Unii Tarnów wywalczył siedemnaście "oczek", z kolei w miniony wtorek wraz z Jarkiem Hampelem poprowadził Elit Veltande do zwycięstwa nad mistrzem kraju z Gislaved (12 punktów). Czyżby więc wracał do dobrej dyspozycji sprzed kontuzji? Być może, jednak na takie teorie jest za wcześnie. Choć owal w Toruniu również odpowiada "Zwierzakowi". Kontuzja dłoni odniesiona w ubiegłym sezonie już co raz mniej daje mu się we znaki, więc bardzo możliwe, że Jason powróci tam gdzie jego miejsce, czyli do ścisłej czołówki. Jedyny jak dotąd start w finale (w tegorocznych rozgrywkach, oczywiście) zaliczył w inauguracyjnych zawodach w Lesznie, później przygoda Crumpa kończyła się głównie na półfinałach. Czyżby więc Polska ziemia po raz kolejny była łaskawa dla "Kangura"? Osobiście uważam, że Jason jest w stanie "dopchać" się do finału, jednak zadanie to nie będzie należało do najłatwiejszych.
Toruńscy kibice na pewno liczą również na dobry występ miejscowych zawodników. Z pewnością nie bez szans w tej rywalizacji jest dwójka zawodników Unibaxu, którzy 325-metrowy owal znają jak własną kieszeń - mowa tutaj o Hansie Andersenie i Chrisie Holderze. Popularny "Ugly Duck" ostatnio notuje co raz lepsze wyniki, przed duńską publicznością w Kopenhadze dojechał do finału, w którym niestety dla miejscowych kibiców był ostatni, jednak mimo tego Hans nie krył zadowolenia, bowiem początek sezonu nie był zbytnio udany dla żużlowca z kraju Hamleta. Jutro jest w stanie powtórzyć, a nawet poprawić wynik z Grand Prix Danii, ponieważ areną zmagań jest Motoarena, na której przecież ściga się nie od dziś. Handicap w postaci znajomości geometrii, czy też nawierzchni na pewno powinien pomóc Hansowi w odnotowaniu jak najlepszego rezultatu. Podobnie sprawa się ma z Holderem. Australijczyk również reprezentuje barwy Unibaxu, także i jego forma idzie w górę. Popularny "Chrispy" co raz śmielej poczyna sobie w elicie i z każdym kolejnym Grand Prix notuje co raz lepsze wyniki. Myślę, że reprezentanci toruńskich "Aniołów", są w stanie zameldować się w ścisłym finale. Jednak muszą się doskonale spasować, ze świetnie sobie znanym torem. 

Według mnie to właśnie wyżej wymieniona piątka, powinna rozdawać karty podczas zbliżającego się Grand Prix. Jednak nie przekreślałbym w tej rywalizacji chociażby Andreasa Jonssona. "Adrenalina" póki co ma sporego pecha, zarówno w Pradze jak i Kopenhadze był najlepszym zawodnikiem rundy zasadniczej i wydawało się, że awans do wielkiego finału jest czystą formalnością, jednak zawsze na drodze Szweda "coś" stawało. Czy tym razem uda mu się przełamać tą pechową serię? AJ ma nadzieję, że powiedzenie "do trzech razy sztuka" znajdzie tutaj odniesienie do jego osoby, fakt szczęściu trzeba pomagać - a póki co 30-letni Szwed jest naprawdę w wysokiej formie. O wysoką pozycję na pewno zamierzają powalczyć inni Skandynawowie - Kenneth Bjerre oraz Nicki Pedersen. Pierwszy z nich to aktualny wicelider cyklu Grand Prix, jest swoistym ewenementem bowiem jako jedyny spośród całej piętnastki ścigającej się w Grand Prix jeździ na silnikach czeskiej Jawy (pozostali używają włoskich GMów), póki co jednak czeski sprzęt sprawuje się bardzo dobrze. Ostatnio "Kenio" nie miał zbyt dużo okazji do startów i to może być jego problem, w lidze polskiej nie startuje, gdyż postanowił zaprotestować przeciwko "nieuczciwemu" (a raczej niewypłacalnemu) pracodawcy. W lidze szwedzkiej Bjerre również nie startuje, ostatni mecz ligowy rozegrał prawie dwa tygodnie temu w lidze angielskiej. Czy to odbije się niekorzystnie na sobotnim występie filigranowego Duńczyka? Być może, jednak fanów 26-letniego zawodnika na pewno gorzej martwi fakt, że toruńska Motoarena nie należy do ulubionych obiektów "Kenia". W tym sezonie miał okazje zaprezentować się w Grodzie Kopernika w meczu ligowym, zdobył wówczas raptem trzy punkty (w pięciu startach). Zresztą również Pedersen ma problemy z "krzyżackim" owalem. Jednakże trzykrotny mistrz świata ma inne "bolączki" w przeciwieństwie do swojego rodaka, jego sprzęt nie sprawuje się tak jakby tego oczekiwał. Prawdziwą mantrą dla "Powera" był ostatni mecz w szwedzkiej Elitserien, kiedy to wywalczył tylko jeden punkt, co było do niedawna nie do pomyślenia, taką zdobycz Pedersena można by uznać za kpinę. Jednak Nicki ma problemy zarówno ze sprzętem jak i formą, niestety ale ten sezon nie jest udany dla Duńczyka.
Na dobry występ również liczy startujący z "dziką kartą" Adrian Miedziński, głównym atutem popularnego "Miedziaka" powinna być znajomość toruńskiego owalu, to on spośród całej szesnastki miał okazję najwięcej startować na tym torze i warto podkreślić, że czuje się tutaj naprawdę świetnie. Zawodnik Unibaxu na pewno chciałby powtórzyć sukces Janusza Kołodzieja, który startując w Lesznie z "dzikusem" wywalczył miejsce w finale. Reprezentanta Polski jest stać na taki rezultat, jednak jego forma póki co to mała sinusoida. Na wyjazdach fatalnie, u siebie świetnie - no właśnie u siebie "Miedziak" potrafi jeździć i może naprawdę namieszać, jednak nie może się spalić psychicznie. Na pewno kilkanaście (kilkadziesiąt?) tysięcy kibiców będzie go wspierało, jednak sam doping może nie wystarczyć. Adrian musi wznieść się na wyżyny, by pokrzyżować plany faworytom - awans do półfinału do plan minimum! 
- Nie mam jakiegoś sztywno wyznaczonego celu na sobotnie zawody. Oczywiście chcę jak najlepiej się zaprezentować. To nie ja walczę o tytuł mistrza świata, więc nie ciąży na mnie żadna presja. Na pewno chciałbym awansować do półfinału. Uważam, że to byłby dobry wynik. Cieszę się, że wystartuję przed swoją publicznością i mam nadzieję, że kibice będą mnie wspierać - zakończył Miedziński.


Reszta zawodników - Hancock, Holta, Woffinden, Zetterstroem, Lindgren, Harris oraz zastępujący kontuzjowanego Sajfutdinowa - Protasiewicz moim zdaniem nie odegrają istotniejszej roli. Co prawda uparcie ostatnio stawiałem na Holte, to jednak "Rysiek" notorycznie mnie zawodził. Teraz chyba sobie odpuszczę stawianie na Norwega z polskim paszportem. Rune nie zawodzi w lidze szwedzkiej, natomiast na rodzimym podwórku idzie mu już słabiej - jedzie po prostu w kratkę. Chyba odpuszczę sobie granie na Holte, podobnie zresztą jak na Hancocka, który co prawda pokazał na Motoarenie podczas meczu ligowego niezłą dyspozycję i w zasadzie był, to jedyny dobry mecz Amerykanina w tym sezonie w polskiej lidze (na miarę jego możliwości). Po za tym sympatyczny "Herbie" ostatnio mocno się poturbował: 
- Było wiele bólu, na szczęście nic nie złamałem, więc występ w GP w Toruniu nie będzie dla mnie problemem - zakończył najstarszy zawodnik w stawce Grand Prix. Ten sezon nie należy do Hancocka i nic nie wskazuje by zawody w Toruniu miało to zmienić. 
     
Moje małe przewidywania co do Wielkiego Finału : 
1. Gollob
....
2. Hampel/Andersen/Holder/Crump ?

 

7#
Hans Andersen TOP 8 @ 2.00 (8/10)


8# WZB
Chris Holder TOP 8 @ 1.95 (8/10)


9#
WZB
Adrian Miedziński TOP 8 @ 2.30 (5/10)

10#
WZB
Jarosław Hampel 1-3 @ 2.30 (3/10)

11#
WZB
Tomasz Gollob 1-3 @ 1.80 (7/10)

12#
Chris Holder
Greg Hancock 1 @ 2.00 (6/10)

13#

Rune Holta
Hans Andersen 2 @ 2.00 (6/10)

14#
Tai Woffinden powyżej 3 @ 1.90 (5/10)


15#
Piotr Protasiewicz poniżej 5 @ 2.50 (6/10)

16#
Fredrik Lindgren poniżej 7 @ 2.37 (5/10)


17# Tobet
Adrian Miedziński
Piotr Protasiewicz 1 @ 1.50
Jarek Hampel Nicki Pedersen 1 @ 1.40
@ AKO = 2.10 (7/10)

18# FORTUNA
Hans Andersen 1-6 @ 2.40

Chris Holder 1-6 @ 2.50
Jason Crump Nicki Pedersen 1 @ 1.70
@ AKO = 10.20 (2/10)

Cóż jak szaleć, to szaleć. Ale jakoś "czuję" to Grand Prix i mam nadzieję, że będzie dobrze Jeszcze wszystkich nie udało mi się puścić, bo zaczekam jeszcze na kompletne oferty expekta, betguna i skybeta.




| Drukuj to! edit post
0 Response to 'Grand Prix Polski (5/11)'

Prześlij komentarz

Reklama