Real Jaen - UD Puertollano
Po udanej podróży w Albanii, tym razem zabieram Was do słonecznej Andaluzji. Na stadion La Victoria, gdzie swe mecze rozgrywa Real Jaen, który swego czasu zaliczył nawet (trzykrotnie) przygodę z Primiera Division - czasy to jednak odległe i nie mają nic wspólnego z aktualną sytuacją klubu. Aktualnie podopieczni Jose Miquela Camposa swe mecze rozgrywają w czwartej grupie Segunda B. Idzie im raczej słabo, o czym świadczy odległa 15 pozycja w tabeli z dorobkiem 19 punktów w 16 meczach. Bilans nie jest powalający. Niemniej jednak o piłkarzach Real Jaen jest ostatnio dość głośno. Wszystko za sprawą dość wymownej formy protestu, na jaki wpadli piłkarze z Andaluzji. Swe niezadowolenie z sytuacji klubu postanowili wyrazić poprzez ... Zresztą zobaczcie sami:
Chłopaki tak manifestowali swoje poglądy i niezadowolenie wobec polityki rodziny Sanchezów, która zarządza klubem. Problemy finansowe Realu to nie jest nowa sprawa. Niemniej jednak czarę goryczy przelał ubiegły sezon, kiedy to właściciel klubu Cesar Sanchez zamiast próbować spłacać należności (luty-marzec piłkarze nie otrzymywali wynagrodzeń), to zaciągnął kolejny kredyt, by awansować do Sequndy B. Plan ten nie wypalił, ponieważ w PlayOffach na drodze Jaenu stanęły rezerwy Barcelony. Od tego czasu sytuacja z dnia na dzień stawała się co raz gorsza, a teraz wygląda na iście beznadziejną. Jak ostatnio poinformował sekretarz zarządu Luis Alberto Garcia klub jest zadłużony na blisko 7 milionów euro. Z czego aż 6 milionów to kwota jaką musi zapłacić na rzecz podatków i ubezpieczeń społecznych. Drużyna jest do tego stopnia zadłużona, że na stadionie La Victoria została wyłączona energia elektryczna, ze względu na niezapłacone należności wobec firmy Endesa. Niezbędne zapotrzebowanie na prąd wytwarzają dwa agregaty prądotwórcze. Zaległości wobec piłkarzy są na tyle duże, że Ci postanowili zabrać sprawy w swoje ręce i złożyli skargę do AFE (Stowarzyszenie Hiszpańskich Piłkarzy). Wobec tego tak naprawdę nie wiadomo, czy w najbliższym meczu wystąpią najważniejsi zawodnicy - Diego Segura (15 spotkań), Ivan Zarandona (14 meczów), Anete (16 gier) oraz Fernando (15 spotkań) - ich występ stoi pod znakiem zapytania i tak naprawdę to od nich zależy czy pojawią się na bosiku czy nie ... Na pewno nie zobaczymy za to zawieszonego za kartki Juanjo (10 gier), który w przeszłości zaliczył nawet debiut w Barcelonie oraz kontuzjowanych Toledo (8 spotkań), Valdesa oraz Galery (2 mecze).
Zupełnie inne nastroje (przede wszystkim finansowe) panują w obozie Puertollano. Przed nowym sezonem klub postanowił wykupić irański biznesmen - Kami Rashidi (na zdjęciu). Jego plan zakłada, że w ciągu najbliższych czterech lat drużyna dostanie się co najmniej na zaplecze Primiera Division. Na ten cel postanowił przeznaczyć póki co 25 milionów euro. W drużynie drzemie spory potencjał, narazie jednak nie jest on w pełni wykorzystywany. Zespół złożony jest z ciekawych zawodników, którzy niegdyś grali w wyższych ligach. James Master ciągle pracuje nad zbudowaniem monolitu. Na chwile obecną Kastylijczycy zajmują rozczarowującą dwunastą pozycję w tabeli, z dorobkiem 22 punktów. Strata do czołówki jest jednak stosunkowo niewielka i Puertollano nie może sobie pozwolić na porażkę z Realem. Myślę, że komplet punktów jest w ich zasięgu, a kurs naprawdę zachęcający.
Moja propozycja:
Real Jaen - UD Puertollano Typ: Puertollano @ 3.55 0:0
Prześlij komentarz