Maccabi Rishon Lezion - Hapoel Holon
Typ: Maccabi -5.5 @ 1.943
Może jutro pokuszę się o dopisanie czegoś więcej (jednak proszę się tego raczej nie spodziewać). Spróbuję czegoś innego niż piłki kopanej.
Kursy już zaczynają lecieć, a handicapy wzrastać, więc zapewne jeszcze do jutro spadną. Tabela zbyt wiele nam nie powie. Gospodarze zajmują szóste miejsce z bilansem 3W - 4L, natomiast goście legitymują się 5 porażkami i 3 zwycięstwami, co daje im 8 miejsce. Pozornie spotkanie dwóch wyrównanych zespołów. Atut własnego parkietu jest po stronie Maccabi, ale również fakt, że trener Hapoelu - Danny Franco ma ciężki orzech do zgryzienia. W szeregach Hapoelu zabraknie bowiem ostatnio chorego i narzekającego na uraz kolana - Jamie Arnolda, jednego z liderów - o czym mówią jego statystyki (32.9 MPG, 15.9 PPG, 8.1 RPG). Nie wiadomo, czy trener Hapoelu będzie mógł skorzystać ze swojego najskuteczniejszego zawodnika - Roberta Hite (34.1 MGP, 16.2 PPG, 5.5 RPG), który poprosił o kilka dni wolnego i udał się do Stanów Zjednoczonych na pogrzeb swojej babci. Nawet jeżeli wróci, może to niekorzystnie odbić się na jego formie. W jednym z wywiadów, kapitan Hapoelu - Amit Ben David wypowiadał się na temat trudnej sytuacji finansowej klubu i kulisach atmosfery w szatni. Póki co jednak, żaden z zawodników nie opuścił klubu. Żeby jednak załatać najpotrzebniejsze wydatki najprawdopodobniej w styczniu zostaną sprzedani wspomniany już Jamie Arnold oraz Moran Roth. Myślę, że Maccabi po trzech ostatnich porażkach wreszcie się przełamie, w końcu ma ku temu świetną okazję. Pomóc temu ma sprowadzony ostatnio Isiah Swan.
Prześlij komentarz