Oferta pomału się pojawia, więc kursy z unibetu.
Szukałem w lokalnych portalach internetowych coś na temat zmian w awizowanych składach, niestety (lub stety) nie udało mi się niczego interesującego znaleźć. Jedyną chyba zmianą, której de facto można by się domyślić to "zet zetka" za Pedersena.
Cytat:
Jak w chwili obecnej wygląda sytuacja Nickiego Pedersena? - W poniedziałek udaję się do kliniki w Viborg, więc przed piątkowym treningiem w Malilli na pewno nie wystąpię w żadnych zawodach - oznajmił Duńczyk, któremu dokucza kontuzja łopatki. |
Co do samych spotkań to podtrzymuję swoje zdanie, że Indianerna oraz Lejonen nie powinny mieć problemów z pokonaniem swoich rywali. Drużyna z Hagfors ma ogromne trudności z finansami, szacuje się, że aktualne zadłużenie sięga już blisko miliona szwedzkich koron. Nikogo więc nie może dziwić w awizowanym składzie braci Łagutów. "Indianie" z łatwością powinni uporać się z "Orłami" z Hagfors. Lejonen radzić sobie będzie musiał bez Pedersena, nie powinno to jednak aż tak znacząco wpłynąć na przebieg rywalizacji z ekipą ze wschodniego wybrzeża. Bowiem to Mikael Messing ma większy ból głowy, ze względu na brak w swoim składzie Rafała Okoniewskiego i Petera Ljunga. Po za tym dzisiaj na Axelent Arena kibiców speedwaya czeka prawdziwe święto, bowiem każdy z fanów "Lwów" wejdzie na stadion zupełnie za darmo. Takie 'święto' koniecznie trzeba okrasić zwycięstwem!
Kurs na Piraterne dość nijaki. Wydaję mi się, że duet trenerski Daniel i Stefan Andersson powinni poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa. Dlaczego? Bo w swoich szeregach mają zawodników, którzy tor na Orionparken zdążyli już poznać w związku ze swoją przygodą z Rospiggarna. Są nimi wspomniany już Hancock, oraz Janowski, Davidsson i Kościecha. Znajomość toru powinna im wydatnie pomóc w odniesieniu zwycięstwa. Skład miejscowych nie powala, a w dodatku zabraknie dzisiaj Przemka Pawlickiego, który był ważnym ogniwem ich zespołu. Ciężar zdobywania punktów, więc po raz kolejny będzie spoczywał na barkach doświadczonych Sullivana i Jagusia, którym dzielnie sekundować powinien Korneliussen z rezerwy. Moim zdaniem, to jednak zdecydowanie za mało by postawić się "Piratom" z Motali.
W najciekawszym spotkaniu tejże kolejki, Vargarne czeka ciężkie zadanie. Co prawda w ubiegłym roku to właśnie "Wilki" stanęły na drodze ekipie VMS do finału, to teraz drużyna z Vetlandy wydaje się być rozpędzona niczym pociąg. "Wilki" dwukrotnie bardzo pewnie pokonały Crumpa i spółkę w minionym sezonie (55-40 i 59-37). Fredrik Staaf i Bose Wirebrand zapewne marzą o tym, aby sprawdziło się powiedzenie "do trzech razy sztuka". Odczarować ICA Maxi Arena w Norkoeping będzie im jednak ciężko. Gospodarze mimo, iż nie są w tak świetnej formie jak w zeszłym sezonie to jednak z meczu na mecz podopieczni Petera Janssona sprawują się co raz lepiej. Dzisiaj zapowiada nam się arcyciekawe widowisko, które powinno dostarczyć nam emocji do ostatnich biegów. Ja jednam przychylam się ku zwycięstwu miejscowych, którzy powinni wykorzystać atut własnego toru i tym zwycięstwem zrobić duży krok w kierunku fazy PO.
Prześlij komentarz